Elżbieta Rozumecka

Elżbieta RozumeckaDefinicja fotografii według Wikipedii brzmi „phōtós - światło; gráphō - piszę, graphein - rysować, pisać; rysowanie za pomocą światła - zbiór wielu różnych technik, których celem jest zarejestrowanie trwałego, pojedynczego obrazu za pomocą światła. W tej najkrótszej definicji jest coś metaforycznego i romantycznego.
Moja definicja fotografii jest nieco inna, dla mnie jest ona magią, zaczarowaniem chwili.

Fotografia to moje drugie ja…. to pasja, dzięki, której mogę wyrażać emocje odkrywając tym samym siebie.

Odkąd pamiętam po prostu lubiłam robić zdjęcia. Na początku były to kadry z wakacji by uchwycić nie tylko w pamięci, ale także na papierze bezcenne chwile, dzięki którym zawsze można wrócić - zatrzymać choć na chwilę czas. Kolejne ujęcia dotyczyły ważnych wydarzeń z życia bliskich mi osób i tak w roku 2016 mając jeszcze stary aparat Sonny Alfa udało mi się uwiecznić pierwsze ważne wydarzenie Carmenek. Amatorska obróbka zdjęć oraz wizja kolejnych spektakularnych występów zawodniczek :) skłoniła mnie do pogłębiania tajników magii fotografii u nauczyciela - profesjonalisty, fotografa w każdym calu, który motywował mnie by robić coraz to lepsze ujęcia. To właśnie Adam cierpliwie doradzał mi w wyborze całego zaplecza tak, aby pomysł na fotografowanie ludzi w ruchu stało się dziedziną w której czuję się najlepiej.

Często zdarza się, że wykonanie kilkudziesięciu ujęć nie jest tym czego oczekiwałam, że zabrakło gdzieś chemii światła. W dużej mierze wiele zależy od danej osoby, która poprzez swoja technikę tańca, mimikę, ruch ciała oczarowuje swoją naturalnością i wdziękiem. Powoli wypracowałam sobie pewne standardy i staram się ich trzymać, o ile nie zapomnę…. gdyż fotografia to chwila danej emocji.

Z czasem kolejnych wydarzeń tanecznych w życiu zespołu Carmenki zrodził się pomysł na tworzenie, krótkich filmowych zajawek z występów, które w połączeniu z fotografią tworzyły wspomnienie, dzięki któremu niejednokrotnie widziałam uśmiech na twarzach, czy też nawet kręcącą się łezkę w oku. Każde taneczne wydarzenie jest dla mnie niezmiernie ważne, a z każdym dźwiękiem „pstryknięcia” migawki widać jakie postępy w tańcu zrobiły dziewczynki. Pasja i duże wsparcie zarówno mojej Rodziny jak i Mam oraz Ojców skocznych Carmenek :) pozwala mi na samorealizację by fotografować z taką wrażliwością, która pozwoli zatrzymać w kadrze emocje pełne czaru, magii i wdzięku.

Czy istnieje przepis na dobre ujęcie, myślę, że nie, gdyż to co dla jednego może być dobre, to dla kogoś innego zupełnie nic nie znaczy. To dzięki mojemu Mężowi - pierwszemu recenzentowi zrozumiałam, że postrzeganie kolejnego mojego projektu to kwestia każdego z osobna zależna w dużej mierze od tego jak osobiście rozumiemy estetykę i piękno tego świata.

do góry